www.rehabilitanci.fora.pl

Ela pacjent

Od pewnego czasu zainteresował mnie Nordic Walking. pokonuje dziennie przy użyciu kijków około 3-6 kilometrów. stopniowo wydłużałam dystans od 1 km, do wczoraj przebytych 6km. dzisiaj jednak mam niesamowity ból na przedniej stronie podudzia, a bardziej precyzyjnie opisując od kolana w dól aż do wierzchu stopy. Ból nasila się przy wchodzeniu na schody i podnoszeniu stopy. jest to uczucie takie jakby coś mi rozsadzało przód nogi.

Mam w związku z tym pytanie: czy jest to coś groźnego i poważnego czy może tak jak ja to łącze poprostu jakiś wiekszy zakwas po dłuższym dystansie? No i co powinnam zrobić w tej sprawie? wybrac sie do fizjoterapeuty czy poprostu zrobić sobie dzień czy dwa przerwy i samo przejdzie?

z góry dzięki

administrator

witaj Elu,
z twojego opisu wynika, że ból ten dotyczy mięsnia piszczelowego przedniego. Jako, że pojawił się on po wysiłku wytrzymałosciowym z pewnością jest to dolegliwość zwana Shin Splint. Nie ma jak do tej pory polskiego odpowiednika tego uraz - nazwac można to jedynie zespołem mięsnia piszczelowego przedniego. Jak wspomniałem uraz/ dysfunkcja ta często jest także spotykana u biegaczy ze względu na duży udział zgięcia grzbietowego stopy.

Mówiąc prostym językiem podudzie jest zbudowane z dwóch kości a między nimi znajduje się mięsień. Na skutek wysiłku mięsień tak odwracalnie zmienia swoją objętośc, że "nie mieści" się w tym obszarze. Objawy bólowe zazwyczaj mijaja po pewnym czasie. Jednak jeśli sa one bardzo dotkliwe możesz zgłosic sie do najbliższego fizjoterapeuty, który zapewne zastosuje masaż, pewne formy rozciągania, masaż lodem.

Michał taping

do powyższego postu dopisał bym równiez możliwośc zastosowania Kinesiology Tapingu, który równiez skróci czas powrotu do pełnej sprawności oraz zminimalizuje wrażenia bólowe. Koszt takiego oklejenia podudzia w zależności od miejsca zamieszkania oscylować może w granicach 15-50 złotych. Osobiście szczerze polecam.

pozdrawiam

Simon Terapeuta

w zalezności od tego w jakim stopniu sprawia to pani ból moge również podac kilka przykładow domowego zastosowania bardzo prostych zabiegów:

1. polewanie bolącego miejsca na przemian zimną i ciepłą wodą. Polewanie zimną wodą trwa około 30 sekund i zaraz potem w tym samym wymiarze czasowym polewanie ciepłą wodą. Powtórzyc tak z 5/6 razy. Polepszy to krążenie w miejscu bolącym i nastąpi szybsza regeneracja

2.wspomniany juz masaz kostka lodu trwający około 3 minuty. Wazne by lód owinąć wcześniej jakims kawałkiem materiału żeby nie było odmrożeń.

3. w pralce frani mozna nalać ciepłej wody i rozpuścić w niej kilogram soli. Zastąpi to kąpiel wirową, a wykazuje działanie opisane w punkcie pierwszym.

myśle, że w czasach kryzysu można sprubować najpierw samopomocy, a później jeśli nie pomoże wybrać się na konsultacje do specjalisty.

Władek Masaż · Wysłany: Pon 11:35, 01 Mar 2010 Temat postu:

jako, że ból ten dotyczy typowo mięśni, to ja osobiście bym polecał masaż. Jednak nie jego klasyczną odmianę, ale coś w stylu masażu głębokigo połączonego z ruchem i rozciąganiem tego mięśnia, co zredukuje jego napięcie.

a żeby problem nie pojawiał się ponownie polecam wprowadzenie krótkich cwiczeń na wzomcnienie i uelastycznienie tego mięśnia.

marta34 · Wysłany: Czw 12:51, 04 Mar 2010 Temat postu:

kiedyś sama uprawiała bieganie długodystansowe i takie dolegliwości zniknęły po zakupie markowych butów do biegania z dobrą amortyzacją zarówno przodostopia jaki i pod piętą. a także musiałam zmienic technikę biegu co też zakończyło występowanie tego problemu.

Jeśli nie uprawiasz sportu aż na tak wysokim poziomie wyczynowym to poprostu najlepiej gdy zaczynasz odczuwac dolegliwości ze strony mięśnia piszczelowego przedniego zmniejszyc dystans na jeden lub dwa dni i dac odpocząc swojemu organizmowi. W końcu on sam najlepiej nami kieruje w treningu sportowym i daje nam wskazówki odnośnie jego natężenia

Ela pacjent · Wysłany: Nie 16:34, 28 Mar 2010 Temat postu:

napisze po długim czasie zwłoki, ale zawze lepiej późno niż wcale. Otóż zdziwiłam się bardzo, że mieliście rację. Ból utrzymywał się około tygodnia, więc postanowiłam się wybrac do fizjoterapeuty i okazało się, że jest to właśnie zespół mięśnia piszczelowego przedniego. Na skutek wysiłku powększył się jakby i nie mieścił pomiędzy koścmi. Ale masaż lodem, kilka dni przerwy i wszystko jest już ok.

Dziękuję wszystkim za pomoc